Rowery 27.5"
Do naszego "ośrodka testowego" trafił kolejny Reign od Gianta. Tym razem na średnim kole, lecz elektrycznie wspomagany. Od początku wiedzieliśmy, że będziemy się świetnie bawić. Pytanie jak bardzo? ;)
Artur Drzymkowski
Na wielu krajowych ścieżkach od wiosny nieustannie trwają prace nad coraz to nowymi fragmentami tras. My zaś od dłuższego czasu ujeżdżamy nietuzinkową maszynę jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek w rowerowym światku. Mondrakera Foxy to sprzęt dla znawców i indywidualistów z wybuchowym temperamentem.
Bartosz Bidas
Weź niewielką szczyptę XC, dodaj solidną porcję ścieżkowca, wywal damper żeby nie załagodził smaku, wciśnij kroplę aromatu enduro. Zamieszaj, wypowiedz zaklęcie „jestem hardkorem”, rzuć SPD’kami przez lewe ramię i bach – oto Dust 3.0 A wiecie co? Jest mój.
Michał Bińczak
Jeszcze nie tłusty, ale już z nadwagą. Mieliśmy okazję testować nietuzinkowe enduro na sterydach. Ocena może być tylko jedna - jest to kolejny bardzo udany projekt Mondrakera, który wysoko podnosi poprzeczkę konkurencji.
Michał Bińczak
Eskadra Czerwonych Diabłów? Nie, to nadlatuje coś znacznie bardziej przerażającego a jednocześnie kusząco podniecającego - sam czerwony Naczelny, czyli Dartmoor Primal 27.5.
Tym razem rzecz wyjątkowa, rower nie dość że damski, to jeszcze na kołach 27,5”. Jakby tego było mało, przasnyski specyjał kosztować będzie ktoś zupełnie nowy – dziewoja niespaczona katalogową papką i dorabianą ideologią
Tytułowego bohatera tego testu po raz pierwszy zobaczyłem na targach rowerowych w Kielcach. Pośród rzeszy dużo droższych, węglowych i zawieszonych konstrukcji, na dobre kilkadziesiąt minut przykuł moja uwagę.
Z początkiem sezonu dostaliśmy do długodystansowego testu, potężny zestaw opon marki Vredestein. Cztery komplety o dość zróżnicowanych cechach, które są w stanie zaspokoić wszystkie warunki atmosferyczne, jakie w Naszej szerokości geograficznej jesteśmy w stanie napotkać.
Test opon Vredestein (kolekcja wiosna / lato / złota jesień) 1/2
Nie zdążyły jeszcze ostygnąć działa po teście Scalpela, gdy nadszedł czas na zmierzenie się z kolejnym produktem amerykańskiego producenta. Po tym teście miałem apetyt na jakiegoś budżetowego hardtaila. Tymczasem, okazało się, że musiałem obudzić w sobie Jerome Clementz’a ujeżdżając Cannondale Jekyll 27,5 Carbon 2 2015.
Bardzo byłem ciekawy tego roweru. Z dwóch powodów. Po pierwsze - z rowerami tej marki jeszcze nie miałem bliższego kontaktu a lubię hasło „Dobre bo Polskie”. Po drugie to 27,5 – nowy rozmiar kół i czas najwyższy wyrobić własne zdanie.
Artur Drzymkowski