Wilderness Trail Bikes (WTB) projektuje bardzo solidne opony, przede wszystkim dla potrzeb enduro, downhill i trail. Czasami jednak udaje im się zaimplementować sprawdzony w boju pomysł dla potrzeb ściganckiego XC. Oczywiście wcześniej gumy zostają odchudzone celem maksymalizacji prędkości i wydajności przy jednoczesnym zachowaniu prawidłowej trakcji.
Tadeusz Pietrzak
Tak właśnie było z oponą Ranger, która najpierw brylowała na ścieżkach enduro, a później dano jej szansę wykazać się na trasach wyścigów cross country. WTB Ranger występuje w szerokościach 2.0 aż po „plusową” wersję 3.0. Ja do testu wybrałem gumę w rozmiarze 2.25. Testowaną WTB Ranger zbudowano w oparciu o "firmową" dwuskładnikową mieszankę Dual Compound DNA Rubber. Zastosowano lekki karkas Lightweight Casing oraz aramidową linkę Race Casing. Czoło bieżnika wykonano z twardszej mieszanki gumy 60a, dzięki czemu opona posiada mniejsze opory toczenia i wykazuje się zwiększoną trwałością. Boczne ścianki zbudowano w oparciu o miękką mieszankę gumy 50a, której zastosowanie poprawia kontrolę trakcji i przyczepność opony. Dzięki technologii TCS Light, opona przystosowana jest do bezproblemowej konwersji na bezdętkę. Jeśli chodzi o układ bieżnika, to jest on dość standardowy. Środkowe klocki ułożone są dość gęsto tworząc tym samym dość zwarty szereg, natomiast między bocznymi znajduje się więcej miejsca dla łatwiejszego oczyszczania się z błota. Te krańcowe rozmieszczone są nieco luźniej i wystają poza balon opony. Klocki bieżnika są ponacinane dzięki czemu zwiększono ilość krawędzi roboczych stykających się z nawierzchnią, zapewniając tym samym dodatkową przyczepność bez zwiększania oporu toczenia opony.
Klocki w środkowej części bieżnika posiadają nacięcia w poprzek czoła, natomiast boczne nacięto zgodnie z kierunkiem obrotu opony. WTB Ranger uszczelniła się niemal natychmiast przy użyciu mleczka i stacjonarnej pompki. Testowana opona znalazła swoje miejsce na obręczy WTB KOM o szerokości wewnętrznej 23mm. Po napompowaniu do zalecanego przez producenta ciśnienia, czoło opony staje się wyraźnie zaokrąglone, choć sam balon przyjmuje kształt bardziej owalny. Suwmiarka pokazała 54mm szerokości mierzone na bocznych klockach i 50mm na balonie. WTB gwarantuje nam wagę 700g, jednak moja waga pokazała zgoła inny wynik 670g. To jest dobry wynik wziąwszy pod uwagę szerokość opony. Ciekawym jest fakt że testowana przeze mnie jakiś czas temu opona Ranger w rozmiarze 2.0 ważyła dokładnie tyle samo. Według producenta WTB Ranger przeznaczona jest do użytkowania w bardzo zróżnicowanym terenie oraz w szerokim zakresie warunków pogodowych: od suchych i twardych do mokrych i lepkich powierzchni. Opona wykonana bardzo starannie, co specjalnie nie zaskakuje biorąc pod uwagę tę uznaną na świecie markę.Ranger to zaskakująco szybka guma, szczególnie biorąc pod uwagę bardziej agresywny wzór bieżnika, jej wagę oraz objętość. Nie nazwałbym jej może demonem szybkości ale guma rozpędza się dość ochoczo, w czym pomaga jej zaokrąglony profil oraz średniej wielkości klocki dość gęsto ułożone pośrodku bieżnika. Ranger szczególnie dobrze sprawuje się po wjechaniu na korzenny dywan lub rock garden. Jadąc poprzez wystające kamloty i korzenie, powiększony balon ułatwia pokonanie przeszkód bez obawy że dobijemy oponę.
Po dobraniu odpowiedniego ciśnienia WTB Ranger uzyskuje większy "flow" pozwalający jej na jeszcze bardziej efektywne "przytulenie" się do podłoża oraz podniesienie komfortu jazdy. Guma doskonale tłumi mniejsze nierówności wyręczając w tym amortyzator. Trakcja w takich warunkach jest przewidywalna, luźno rozstawione wystające boczne klocki pozwalają na dość agresywne wejście w ciasne zakręty. Szybkie zmiany toru jazdy, czy ścinanie zakrętów nie wywoływało strachu. Zaokrąglony profil pozwala lepiej wyczuć granicę przyczepności na luźnym podłożu. Hamowanie jest pewne i szybkie, bez utraty kontroli nad torem jazdy.
Opona bardzo pewnie zachowywała się w mokrych i błotnych sekcjach różnorodnych tras. Średniej wielkości kostki bieżnika znajdujące się na środku opony zapewniają dobre oczyszczanie z błota, a wyższe klocki na bokach gwarantują pełną kontrolę w zakrętach. Panowanie nad rowerem i kontrola skrętów w takich warunkach była bardzo dobra. Owszem zdarzały się jej uślizgi ale były one możliwe do opanowania dzięki bocznym wystającym klockom. Jednak w głębokim, kleistym błocie było już nieco gorzej, średniej wysokości bieżnik miał problem z dotarciem do niższej warstwy podłoża o lepszej przyczepności. Przejechanych ponad 1500km nie odcisnęło wyraźnego piętna na bieżniku, wszystkie klocki nadal są w komplecie.
To co wyróżnia tę oponę, to fakt, że posiada ona niesamowicie małe opory toczenia w każdych warunkach terenowych, toczy się równie lekko na ścieżkach ubitych jak i szutrowych sypkich. Miałem okazję testować WTB Ranger Light/Fast Rolling w rozmiarze 2.0, jednak większy balon okazał się być bardziej uniwersalnym wyborem, zapewniającym przyzwoitą trakcje w warunkach mokrych i suchych, a przede wszystkim dający zdecydowanie większy komfort jazdy. Moim zdaniem WTB Ranger jest jedną z ciekawszych pozycji pośród opon typu all terrain, która z pewnością zaspokoi potrzeby kolarzy jeżdżących cross country jak i tych, którzy zabiorą ją ze sobą na górskie ścieżki.
opony WTB, test opon MTB, opona WTB Ranger, opony 29er, test opon WTB